Zamiokulkas zamiolistny to niezły „twardziel” i to pod każdym względem. Jest odporny zarówno na brak wody, uszkodzenia mechaniczne liści, szkodniki jak i błędy w uprawie.
Woda
W zasadzie to co mu najbardziej szkodzi to… nadmiar opieki, a zwłaszcza nadmiar podlewania. Nie zgrzeszymy zatem zbytnio, jeśli czasami o tym zapomnimy. Wręcz przeciwnie – okresowe przesuszenie ziemi pozwala na lepsze wnikanie powietrza do jej wnętrza.
Powietrze i światło
Zamiokulkas powinien stać w miejscu półcienistym a nawet cienistym, dość ciepłym (z temperaturą nie niższą niż 18-20st.), z suchym lub wilgotnym powietrzem.
Inne
Potrafi osiągać ogromne rozmiary, lepiej więc zawczasu posadzić go do większej doniczki (dobrze, żeby była dość szeroka, z uwagi na grube, mięsiste bulwy).
Woda
W zasadzie to co mu najbardziej szkodzi to… nadmiar opieki, a zwłaszcza nadmiar podlewania. Nie zgrzeszymy zatem zbytnio, jeśli czasami o tym zapomnimy. Wręcz przeciwnie – okresowe przesuszenie ziemi pozwala na lepsze wnikanie powietrza do jej wnętrza.
Powietrze i światło
Zamiokulkas powinien stać w miejscu półcienistym a nawet cienistym, dość ciepłym (z temperaturą nie niższą niż 18-20st.), z suchym lub wilgotnym powietrzem.
Inne
Potrafi osiągać ogromne rozmiary, lepiej więc zawczasu posadzić go do większej doniczki (dobrze, żeby była dość szeroka, z uwagi na grube, mięsiste bulwy).
Przy dobrym traktowaniu zdarza mu się nawet zakwitnąć. Kwiat jest jedyny w swoim rodzaju - wygląda jak gruba pałka w kolorze ecru, ale jak się dobrze przyjrzymy to zauważymy, że jest ona pokryta kwiatami, tylko takimi jakby "sprasowanymi".