Kwiaty kocham od dziecka. Gdziekolwiek jestem, tam są i one, bo nie wyobrażam sobie mieszkania czy biura bez "czegoś zielonego". Szczególnie lubię te doniczkowe. Może dlatego, że trwalsze? No właśnie... trwalsze o ile wiadomo, jak się nimi opiekować. A czasem jedyny sposób by się dowiedzieć, to metoda "prób i błędów". Niejeden mój kwiatek nie przeżył takiego eksperymentu.
Przyjaciele i znajomi, znając moją kwiatową pasję, nierzadko pytają mnie o radę w kwestii pielęgnacji swoich roślinek. W końcu najlepiej uczyć się na cudzych błędach. I tak oto zrodził się pomysł, by te moje doświadczenia z kwiatami spisywać – zarówno te dobre jak i te złe. Wszystkie są przetestowane na własnej skórze. Albo raczej na własnych kwiatach ;-)
A zatem jeśli właśnie dostaliście "coś zielonego" w doniczce i nie macie pojęcia co to jest, a już tym bardziej co z tym zrobić, to zapraszam do mojego kwiatowego albumu. O ile "to coś" nie jest sztuczne, to być może znajdziecie tutaj odpowiedź przynajmniej na jedno z tych pytań.





niedziela, 25 listopada 2012

Kliwia




Kliwia jest wymagająca i niełatwa w hodowli. A przy tym trochę kapryśna, bo zakwita kiedy chce i zupełnie wtedy, kiedy się tego nie spodziewam. Ot, pielęgnuję, chucham i dmucham... i nic. A innym razem trochę o niej zapominam... i ta dam! Kwiatki! A naprawdę jest co podziwiać, bo kliwia przepięknie kwitnie.

Woda
Kliwia lubi umiarkowane podlewanie. Krókie przesuszenie ziemi nie stanowi prolemu, wręcz przeciwnie - warto pozwolić ziemi przeschnąć pomiędzy kolejnymi podlewaniami. Sprawdza się tu zasada: więcej, ale rzadziej (raz w tygodniu wystarczy).
 
Powietrze
Kliwia lubi ciepło. O dziwo, mimo, że jest wymagająca, nie szkodzi jej centralne ogrzewanie.

Światło
Kliwia rośnie dobrze w zasadzie na każdym oknie - zarówno południowym, zachodnim, wschodnim jak i północnym. Jak większość kwiatów nie lubi bezpośredniego działania słońca.

Inne
Liście trzeba przetrzeć od czasu do czasu szmatką z kurzu, a nawet zafundować kliwii kąpiel pod letnim prysznicem. Zdrowe liście są intensywnie zielone i błyszczące, nie trzeba więc używać nabłyszczacza. Nie rośnie zbyt szybko, zatem częste przesadzanie nie jest konieczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz