Kwiaty kocham od dziecka. Gdziekolwiek jestem, tam są i one, bo nie wyobrażam sobie mieszkania czy biura bez "czegoś zielonego". Szczególnie lubię te doniczkowe. Może dlatego, że trwalsze? No właśnie... trwalsze o ile wiadomo, jak się nimi opiekować. A czasem jedyny sposób by się dowiedzieć, to metoda "prób i błędów". Niejeden mój kwiatek nie przeżył takiego eksperymentu.
Przyjaciele i znajomi, znając moją kwiatową pasję, nierzadko pytają mnie o radę w kwestii pielęgnacji swoich roślinek. W końcu najlepiej uczyć się na cudzych błędach. I tak oto zrodził się pomysł, by te moje doświadczenia z kwiatami spisywać – zarówno te dobre jak i te złe. Wszystkie są przetestowane na własnej skórze. Albo raczej na własnych kwiatach ;-)
A zatem jeśli właśnie dostaliście "coś zielonego" w doniczce i nie macie pojęcia co to jest, a już tym bardziej co z tym zrobić, to zapraszam do mojego kwiatowego albumu. O ile "to coś" nie jest sztuczne, to być może znajdziecie tutaj odpowiedź przynajmniej na jedno z tych pytań.





niedziela, 10 marca 2013

Skrzydłokwiat

 


Skrzydłokwiat jest bardzo efektowny, głównie dzięki soczyście zielonym liściom, na tle których odznaczają się przedziwne białe kwiaty - "kolczasta" kolba na cienkiej, zielonej łodyżce, otoczona białym płatkiem, niczym skrzydełkiem. Jeśli dodać do tego, że jest to kwiat dość łatwy w uprawie, to nic, tylko trzeba go mieć!

Woda
Podlewanie, to klucz do sukcesu w uprawie skrzydłokwiatu. Nie można o nim zapomnieć. Jeśli kwiat ma za mało wody, od razu widać to po liściach - zaczynają smętnie zwisać. Jeśli zdarzy nam się zapomnieć na dobre o podlewaniu, wówczas liście oklapną zupełnie i będą po prostu leżeć wokół doniczki. Na szczeście nie oznacza to jeszcze końca rośliny. O ile liście są nadal zielone i jedynie mocno zwiędły, wystarczy obficie go podlać, a liście po kilku godzinach znowu się podniosą.
 
Powietrze
Skrzydłokwiat nie lubi gdy jest za zimno (niechętnie wtedy kwitnie), ale uwaga, by nie stał też za blisko grzejnika.
 
Światło
Zdecydowanie ładniej rośnie, jeśli ma dostęp do światła, ale rozproszonego i niezbyt intensywnego. Liście są wtedy soczyście zielone i gęste, a kwiaty pojawiają się częściej. Śmiało można go ustawić w głębi pokoju czy na parapecie od strony północnej. Zdecydowanie nie powinien stać na bezpośrednim słońcu. Jeśli liście stają się blado zielone, jakby wypłowiałe, oznacza to, że światła jest za dużo i trzeba przestawić w miejsce bardziej zacienione.

Inne
Liście trzeba przetrzeć od czasu do czasu szmatką z kurzu, a nawet zafundować skrzydłokwiatowi kąpiel pod letnim prysznicem. Zdrowe liście są intensywnie zielone i błyszczące, nie trzeba więc używać nabłyszczacza. Rośnie dość szybko, ale częste przesadzanie nie jest konieczne.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz